
Ostatnia aktualizacja 20 sierpnia 2022
Jednych ta nowina zapewne ucieszy innych zmartwi. Osiągając ogromne zyski ze sprzedaży swoich produktów, firmy farmaceutyczne mają wpisane w ryzyko biznesowe odszkodowania dla konsumentów czy pacjentów. Jak one są zasądzane w poszczególnych krajach, to sprawa organizacji sądownictwa i prawa w nich panującego.
W USA kwoty odszkodowawcze nie są małe i każdy koncern licząc od chwili ich powstania jako przemysł, chciałby zapomnieć o wielu niechlubnych kartach jego historii, które podyktowane były chciwością ich Zarządów lub Właścicieli albo desperacją przetrwania i rozwoju na rynku. Ile to miało wspólnego z nauką, badaniami klinicznymi prowadzonymi z elementarnym poszanowaniem etyki? Ale te wywody odnoszą się do wszystkich branż nie tylko farmaceutycznej. Mając zaufanie do marki, statystyczny konsument nie zachowuje żadnej ostrożności w trakcie spożywania i korzystania z jej produktów. A może nie zachowuje bo ma zaufanie do nisko opłacanych służb państwowych, że wszystko dopilnują za niego?
Dzisiaj przykład firmy „troskliwej”, gdzie sędzia federalny ds. upadłości Michael Kaplan odrzucił w tym tygodniu wniosek koncernu Johnson & Johnson o zablokowanie pozwu – jak podała agencja Bloomberg. W pozwie oskarżono firmę Johnson & Johnson o składanie fałszywych zeznań i celowe zatajanie obecności azbestu w talku przemysłowym, co spowodowało, że nieświadomi tego ludzie byli na niego narażani.
Firma Johnson & Johnson ma obecnie do czynienia z ponad 40 000 pozwów na całym świecie związanych z faktem, że talk w pudrze dla dzieci powoduje raka.
Kilka dekad temu firma Johnson & Johnson posiadała kopalnię talku o nazwie Windsor Minerals, która była odpowiedzialna za produkcję materiału stosowanego w takich produktach jak puder dla niemowląt. Pod koniec lat 80. firma Johnson & Johnson sprzedała tę kopalnie.
Johnson & Johnson od dawna zaprzecza, że talk zawarty w jej produktach konsumenckich zawierał azbest. Choć większość istniejących pozwów dotyczących talku została złożona w imieniu kobiet, ten pozew pochodzi od rodziny mężczyzny, który w 1986 r. pozwał firmę Johnson & Johnson. Mężczyzna wycofał jednak pozew i zmarł w 1994 r. po tym, jak firma Johnson & Johnson wydała oświadczenie pod przysięgą, w którym stwierdziła, że żadne testy nie wykazały, by talki przemysłowe Johnson & Johnson zawierały azbest.
Obecnie rodzina mężczyzny pozwała firmę Johnson & Johnson, twierdząc, że zeznania przedstawione przez firmę były fałszywe i przedstawiając nowe dowody na tę okoliczność.
W dokumentach sądowych prawnicy rodziny powoda twierdzą, że tysiące pozwów dotyczących azbestu wniesionych przeciwko firmie Johnson & Johnson zakończyło się niepowodzeniem z powodu fałszywych informacji zawartych w zeznaniach.
Przez lata firma Johnson & Johnson była nękana pozwami dotyczącymi talku, a kontrowersje koncentrowały się wokół obecności w nim zanieczyszczeń azbestowych. Jest to materiał przemysłowy, który może powodować śmiertelne choroby płuc u pacjentów. Zanim odkryto, że azbest jest toksyczny, produkt ten był powszechnie wykorzystywany w wielu zastosowaniach, takich jak izolacja i hamulce samochodowe.
Od lat 80. firma Johnson & Johnson wypłaciła dziesiątki miliardów dolarów odszkodowań setkom tysięcy poszkodowanych w wyniku związanych z tym procesów sądowych.
W ubiegłym roku firma Johnson & Johnson również celowo założyła spółkę LTL Management, próbując zminimalizować wypłaty odszkodowań poprzez utworzenie dodatkowego funduszu powierniczego o wartości ponad 2 miliardów USD, który miał wypłacać odszkodowania w ramach postępowania upadłościowego prowadzonego na podstawie rozdziału 11(kodeksu upadłościowego USA). Procesy sądowe dotyczące proszku dla niemowląt na całym świecie również zostały wstrzymane na czas ogłoszenia upadłości.
Jednak podczas wtorkowej rozprawy sądowej amerykański sędzia ds. upadłości Michael Kaplan uznał, że pozew firmy Johnson & Johnson o rzekome ukrywanie i dostarczanie fałszywych dowodów różni się od sprawy z talkiem dla niemowląt i może być kontynuowany bez ochrony przed bankructwem.
Ponadto w marcu Bloomberg podał, że firma Johnson & Johnson sfinansowała w 1971 r. badania, w których 10 więźniom z Pensylwanii wstrzyknięto bezpośrednio azbest, aby porównać wpływ tego minerału i talku na ich skórę.
W odpowiedzi firma Johnson & Johnson podkreśliła w wywiadzie, że przywiązuje dużą wagę do kwestii bioetycznych, argumentując, że w tamtym czasie eksperyment był dopuszczalny.
Firma wyraziła głębokie ubolewanie, że przeprowadzono podobne badania, ale czarna historia w żaden sposób nie odzwierciedla dzisiejszych wartości.
W odpowiedzi na orzeczenie firma Johnson & Johnson w przesłanym pocztą elektroniczną oświadczeniu poinformowała, że jest przekonana o bezpieczeństwie talku i będzie dążyć do zmiany wyniku sprawy sądowej. Jednocześnie firma zaprzeczyła twierdzeniom zawartym w pozwie, oświadczając, że w przypadku dalszego postępowania w sprawie nadal będzie nie przyznawać się do winy.
Objaśnienie: zastanawiasz się co to za czarna kreska na foto do artykułu, czy to jakaś żałobna szarfa? nie – to “gruba kreska”.
Inne materiały
- Znakomity
- Bardzo Dobry
- Dobry
- Przeciętny
- Słaby
- Beznadziejny
Więcej
Recesja na horyzoncie a ci przyjaciele mają się dobrze i nie są to chińczycy
Nowe firmy biofarmaceutyczne z ogromnym wsparciem funduszy na innowacje rozbijają bank
Duże firmy kupują mniejsze firmy farmaceutyczne