
Ostatnia aktualizacja 28 lipca 2022
W niedalekiej przyszłości w zakładce Menu “Wasze doświadczenia ze Służbą Zdrowia i nie tylko” ciąg dalszy. Zachęcamy do przysyłania swoich materiałów.Historia przedpremierowa pt. Zderzenie Mikroprzedsiębiorcy po raz pierwszy z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Gdyby nie upór i nie poddawanie się działaniom chorego systemu doświadczenie mogłoby zakończyć się śmiercią, oczywiście przedsiębiorcy… gdyż w Polsce mikroprzedsiębiorca nie ma prawa przetrwać wśród otaczających go hien takich jak, np. ZUS.
Zatem zacznijmy od początku tej feralnej znajomości…Firma, którą prowadzę nie jest leciwa – kilka lat na rynku, zatrudnia kilkunastu pracowników między innymi osoby z niepełnosprawnościami a dlaczego, z prostej przyczyny…możliwość dofinansowania do wynagrodzeń ze środków PFRON. Wiele się słyszy, że osoby z niepełnosprawnościami zalicza się go „gorszego” typu pracowników i nie ma dla nich godziwej pracy, więc pomyślałem sobie, że upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu. Mianowicie zatrudnię niepełnosprawnego z doświadczeniem i kwalifikacjami a w zamian będę mógł się ubiegać o dofinansowanie do jego wynagrodzenia. I tak też się stało. Zatrudnione osoby niepełnosprawne były mile zaskoczone, że ktoś daje im szansę wykazania się w innej pracy niż praca na kasie, w ochronie czy też na produkcji. U mnie dostali stanowiska, które były zgodne z ich umiejętnościami i doświadczeniem zawodowym. Wszystko byłoby super (no prawie, ale to nie jest główny temat artykułu) do momentu wysłania pierwszego wniosku uprawniającego mnie do otrzymania dofinansowania. I tutaj zaczyna się cała historia…oczywiście pierwsze, co zrobiłem, to zadzwoniłem na infolinię PFRON gdyż nie miałem pojęcia, od czego zacząć i ….miło się zaskoczyłem, bardzo miła i kompetentna Pani z rzetelnością i cierpliwością krok po kroku przeszła ze mną cały wniosek. Ja szczęśliwy, że tak łatwo i szybko poszło, pomyślałem sobie… „pikuś” nie będzie z tym, żadnego problemu…błąd w myśleniu, problemy właśnie się zaczęły. Po złożeniu wniosku po około 3 tygodniach otrzymuje pierwsze pismo wzywające do korekty hmmmm….zastanawiałem się, co poszło nie tak, okazuje się, że niewielki szczegół spowodował cofnięcie wniosku. No cóż poprawiam go i odsyłam. Zaznaczam, że wszystko wysyłam pocztą tradycyjną, gdyż mimo chęci rozliczania się elektronicznie, nie dostałem hasła i loginu do aplikacji SODIR. Po kolejnych tygodniach dostaję ponowne wezwanie do korekty, gdyż przy po przedniej podobno nie uzupełniłem wszystkiego. Więc dzwonię na infolinie …. „ jest Pan 15-sty w kolejce….czas oczekiwania to około 50 minut…” standard, ale nie zniechęcam się czekam … i doczekałem się i co słyszę…rzeczywiście nie złożył Pan kompletu dokumentów, gdyż błąd we wniosku obliguje Pana do złożenia korekty tegoż wniosku wraz z WSZYSTKIMI niezbędnymi dokumentami. Zatem pytam się, dlaczego w piśmie wzywającym do korekty nie ma o tym słowa… nie uzyskuję odpowiedzi, ale ona nasuwa mi się sama – celowe działanie i opóźnianie wypłaty dofinansowania (dodam, że wypłata dofinansowania następuje w ciągu 25 dniu od momentu złożenia poprawnego wniosku)! A poza tym, jaki jest cel składania pozostałych dokumentów, które były poprawne – ABSURD! Ale to nie koniec, pod koniec czerwca (dodam, że dotyczy to wniosku za kwiecień, który był złożony w połowie maja) dzwonię, aby się dowiedzieć, czy wszystkie złożone dokumenty są poprawne i co słyszę, niestety nie wiem, gdyż PFRON ma 14 dni na wprowadzenie otrzymanych dokumentów do systemu! Obłęd, to znaczy, że kolejny miesiąc minie a ja nie zobaczę pieniędzy, bo pewnie się okaże, że np. przybita pieczątka nie zmieściła się w okienku albo, że kolor długopisu jest nieodpowiedni. Pomimo tego wszystkiego brnę dalej w czerwcu składam kolejny wniosek za maj, tym razem dzwonie (po około dwóch tygodniach od wysyłki, żeby szanowni Państwo zdążyli wprowadzić wniosek do sytemu) i czego się dowiaduję, że mam kolejną korektę tym razem dotyczy ona innego dokumentu, mianowicie otrzymanej pomocy publicznej. I tutaj nie mogę już powiedzieć niczego dobrego o obsłudze infolinii PEFRON, gdyż Pan, z którym rozmawiałem wprowadził mnie w błąd, który sprawił, że otrzymałem właśnie wniosek do korekty. I Zastanawiam się czy ponownie nie stałem się ofiarą celowego działania pracowników PFRON, czy też może są tam osoby niekompetentne, które udzielają rozbieżnych informacji??? Za chwilę będę składał kolejny wniosek, tym razem za czerwiec i ciekawe, co tym razem będzie do korekty. Nadmienię jeszcze tylko to, iż po dwóch miesiącach nie mam żadnej informacji o poprawności pierwszego wniosku, o drugim nie wspomnę. Jak widać pracownicy PFRON mają czas na wszystko, ale nie na właściwą i rzetelną pracę. Pytam się, dlaczego ten chory system „pefronowski” działa tak opieszale? Dlaczego pracownicy są niekompetentni i wprowadzają pracodawcę w błąd? Ale jeśli chodzi o działania PFRON-u wobec pracodawcy a konkretnie chodzi mi o ściągnie należnych kar za niezatrudnianie osób niepełnosprawnych, to wiedzą jak skutecznie i sprawnie działać. ŻENADA! Tym sposobem polski mikroprzedsiębiorca jest skazany na porażkę w zderzeniu w tym przypadku z urzędnikami PFRONu. Zadaje sobie tylko pytania? czy lepiej jak niepełnosprawni są bezrobotni na utrzymaniu Państwa i jaką rolę spełnia w tym przypadku PFRON a raczej jego pracownicy? odganiacza?zniechęcacza? Cóż jestem tylko małym przedsiębiorcom, który wpadł na pomysł ,że dysponując etatami , zatrudni do pracy biurowej niepełnosprawnych, wydawało mi się z korzyścią dla 3ech stron: Państwa – Osoby Niepełnosprawnej – i Mnie. Efekt? przez urzędników PFRONu już nie mam żadnej ochoty zatrudniać niepełnosprawnych.
Autor: Dane znane Redakcji.
Inne materiały
- Znakomity
- Bardzo Dobry
- Dobry
- Przeciętny
- Słaby
- Beznadziejny
Więcej
Czy ludzie agresywni powinni być izolowani i co się dzieje z ich mózgiem?
Czy Polsce grozi epidemia Ćpunów?
Ci ludzie są tak głupi a może tak mądrzy albo chorzy?